piątek, 7 października 2011

Listy do Słomki

dzisiaj m.i.n. mowa o pokazie na Awfis
Pokaz okazał sie jedną wielką porażką . xd
Wyszliśmy na 'scene' i nikt nie wiedział co ma robić . xdd
Mielismy zrobic:
Krok w przód, Krok w tył, dwa w przód, dwa w tył, wypad powrót, sunięcie, powrót, krok w tył.
Każdy robił w innym tempie... Jedni zdejmuja maski, drudzy walcżą . x DD
hahaha , i wszyscy zaczelismy sie smiac.
Potem dostalismy opieprz , bo nie wzielismy tego na poważnie, i jestesmy niezdyscyplinowani. xd
no i do McDonalds ( Claudia już mi na szczescie przeszło )
< przepraszam za lekki zamuł, bo kończe tą notke dzisiaj, a zaczęłam ją wczoraj, i miałam zamiar ją odrazu upublikować ale nie wyszło>
hm , potem trening - nic ciekawego .
Najpierw sie skapnelam ze nie mam koszulki, wiec biegne do domu, i wracam.
Potem , chce sie przebrac, A tu nie ma Skarpet szermierczych ! ehh ,
Ale pogadałam sb przed treningiem z Claudia . (chyba najdłuższa nasz rozmowa, oprócz konkursu na którym byłyśmyrazem. postęp . xd )
Ale na treningu nie było tak bardzo ciężko , podobała mi sie druga godzina z walkami, , chociaz nic ciekawego sie nie działo ale było fajnie.
wracam do domu, biore prysznic, troche sb leze i tylko słucham muzyki, aż patrze a tu ktoś do mnie dzwoni na skype.
Mikołaj i Martyna. Chwile tam pogadalismy o wszystkim jak zawsze, a potem zaproponowałam Karaoke.
no i tak Mikołaj R. stał się gwiazdą, i czuje sie fajna bo to dzieki mnie moze teraz mówić "ja to mam talent" , mimo że ten talent jest do fałszowania. xd

PRZEPRASZAM , DODAJE Z 2-DNIOWYM OPOZNIENIEM .
normalnie jak pkp *-*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz