piątek, 8 lipca 2011

Pierwszy dzień z Szarloty.

27/06
Jest 7.30 rano. Jest mi zimno jak cholera. Nie chce mi się wstawać,
jednak musze bo o 8 jest śniadanie.
MASAKRA ! 
o 9.30 jest trening, a ja mam o 9. 10 lekcje indywidualną.
Właśnie przyszli dyżurni z De la salle żeby nas obudzić. Fajnie , mamy z nimi zajęcia.
o 11 aerobik się kłania.

W ogóle wczoraj w nocy z dziewczynami siedziałyśmy w pokoju na łózkach Ali i Patrycji
i robiłyśmy sobie beke pisząc do kogokolwiek.
Kurde , nie wiem skąd ale mikołaj miał moj nr . o,O
więc joke się nie udał.
hmm , jakaś baba o północy wali do nas do drzwi i wrzeszczzy "OTWIERAJ !!! "  .
Alboo przyszli do nas chłopacy i ktoś rozwalił Alicji naszyjnik.
Jakiej furii dostała . ; d
w pokoju jestem z  WIKXA , natomiast w drugim pokoju śpią właśnie Ala i Patrycja.
\OMG . , jak patrycja zajedwabiście naśladuje króla Juliana ! >.<
dobra kończe , bo za 10 minut śniadanie . Musze sie umyc ubrac...

+ beka z Łukasza ! xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz